Póki co, jest to moja ulubiona kartka. Kartka wysłana przez interesującą osobowość :)
Mike sam siebie nazywa Trailwalker'em, czyli podróżnikiem. Wysłał mi kartkę podczas żeglugi swoją łodzią po USA. Mike ma straszne pismo, bazgroli jak nie wiem, ale z tego co wyczytałam od początku wakacji porusza się swoją własną łodzią, wspina się, pływa kajakiem i jeździ rowerem. Każde lato spędza właśnie w taki sposób.
Kartka od Mike'a Trailwalker'a momentalnie przypomniała mi film "Into the wild", który uwielbiam. W głowie powstał mi obraz zarośniętego faceta z wielkimi buciorami na nogach, gigantycznym plecakiem i z psem u boku. Nie pomyliłam się wiele, co można sprawdzić na stronie Mike'a.
Mike lubi też kaskaderstwo, łucznictwo, fotografię. Mike ma, eh, wszędzie pełno tatuaży i jest cały podziurawiony, a jak sam mówi, to jeszcze nie koniec. Mike, zachowaj chociaż twarz :]
Till now, it's my favourite card. It was sent by an interesting personality :)
Mike calls himself a trailwalker. He sent me this card during his cruise. Mike has awful handwriting, but I managed to read that he is hiking, bikeing and kayaking. He spends every summer this way.
A card from Mike Trailwalker reminds me the movie "Into the Wild" which I really adore. Now in my mind I have a picture of unshaven man with huge shoes and gigantic rucksack, and of course - a dog. And I was right - we can check it here.
Mike likes stunt, archery, photography. Mike has also.. many tatoos and he's all pierced. Mike, please, at least save your face ;]
I trzy znaczki - wśród nich jeden z Simpsonem. Hm.. od dziś zwijcie mnie Sobiera ;)
And three stamps - one with a Simpson :) He made a mistake in my surname, it looks funny ;)